Jasne kolory we wnętrzach skandynawskich to przede wszystkim odpowiedź na specyficzne warunki klimatyczne, jakie panują w krajach nordyckich. Przykładowo w Tromsø, mieście na północy Norwegii, noc polarna trwa od końca listopada do połowy stycznia. W tym czasie słońce nie wschodzi ponad horyzont, a dni są skąpane w ciągłym półmroku. Jasne kolory odbijają światło, zarówno naturalne, jak i sztuczne, co sprawia, że wnętrza wydają się jaśniejsze, większe i bardziej przestronne.
Jasne barwy to również naukowo uzasadniony sposób na stworzenie przestrzeni zdrowej dla naszego ciała i umysłu. Dlaczego? Światło jest nam potrzebne do produkcji serotoniny (odpowiedzialnej za aktywność i uczucie szczęścia), a z kolei jego brak stymuluje produkcję melatoniny (działającej usypiająco na organizm). Dlatego jasne wnętrza mogą przyczyniać się do poprawy naszego samopoczucia, co jest szczególnie ważne w okresie długich, ciemnych nocy.
Jest jeszcze jeden argument przemawiający za jasnymi barwami w sypialni: biel, beż, krem czy gołębi szary są uniwersalne i łatwo można je łączyć z innymi kolorami. Doskonale sprawdzają się jako tło dla barwnych dodatków, takich jak koce i narzuty, poduszki dekoracyjne czy dywany, pozwalając na wielokrotne wprowadzanie zmian w aranżacji wnętrza bez konieczności przemalowywania ścian.
Ciemne ściany i meble w sypialni
Choć mogłoby się wydawać, że ciemne barwy są mniej popularnym wyborem do sypialni, to trend na głębokie, intensywne kolory stale się rozwija. Grafit, morski granat, a nawet czernie – te nowoczesne kolory ścian do sypialni potrafią dodać wnętrzu wyjątkowej elegancji. Nie wierzysz? Przeczytaj nasz artykuł, w którym udowadnialiśmy, że granatowa sypialnia może stać się idealnym miejscem do relaksu: z jednej strony przywołującym obraz gwiaździstego nieba w pogodną noc, a z drugiej gniewne, wzburzone morze podczas burzy, po której to jednak zawsze przychodzi spokój.
